
Twoje inwestycje
i finanse
w jednej aplikacji
i finanse
w jednej aplikacji
ETF to największa innowacja ostatnich lat w świecie Inwestycji. Teraz rejestrując konto dostajesz od nas w prezencie ETF o wartości do 500 zł! A potem decydujesz, co z nim dalej zrobisz.
Zacznij inwestować i odbierz ETF o wartości do 500 zł w prezencie.
Sama decyzja o rozpoczęciu przygody związanej z inwestowaniem nie jest łatwa, zanim wejdziemy na ten grunt zwykle powinniśmy się odpowiednio przygotować, zdobyć wiedzę jak inwestować, ale również jak poruszać się w tym świecie. Na samym początku więc natrafiamy na kilka barier, z którymi musimy się zmierzyć. Zatem inwestowanie na rynku zagranicznym dla początkowego inwestora może wydawać się jeszcze trudniejsze, ponieważ dodatkowo musimy się liczyć z ryzykiem walutowym, oraz trudnością w zdobywaniu informacji. Czy zatem jest to powód, dla którego Polacy niechętnie inwestują zagranicą? Czy warto jednak zdobyć się na rozwijanie się w tym zakresie i budowanie swojego portfela inwestycyjnego również o aktywa spoza polskiego rynku kapitałowego?
Poruszając się w świecie inwestycji często natrafiamy na stwierdzenie, iż istotnym aspektem odniesienia długoterminowo sukcesu jest odpowiednia dywersyfikacja. Czy zatem da się zbudować portfel inwestycyjny dobrze zdywersyfikowany inwestując tylko w instrumenty finansowe dostępne na polskiej giełdzie i w polskich instytucjach finansowych? Pewnie jest to możliwe, ale pytanie jest czy nie ma innych tańszych i lepszych metod? Wszystko tak naprawdę zależy od naszych potrzeb, naszego celu i jeszcze kilku innych aspektów, które mogą wpływać na naszą decyzję w jaki produkt inwestować i w jaki sposób.
W przypadku inwestycji za granicą mamy taki sam wybór instrumentów finansowych, w jakie możemy inwestować na rynku krajowym. W zależności od tego czego oczekujemy możemy znaleźć opcje inwestowania za pośrednictwem rachunku inwestycyjnego w instrumenty kasowe typu obligacje, akcje, czy też ETF-y jak i w bardziej ryzykowne instrumenty pochodne, czy też CFD. Inwestycja w instrumenty zagraniczne może również się odbywać za pośrednictwem otwartych funduszy inwestycyjnych polskich jak i zagranicznych.
Papiery wartościowe są notowane na giełdach papierów wartościowych i możemy je nabywać za pośrednictwem rachunku inwestycyjnego, który musimy otworzyć w instytucji prowadzącej działalność maklerską. Ważne abyśmy sprawdzili czy podmiot, w którym chcemy otworzyć rachunek posiada w swojej ofercie obrót zagranicznymi papierami wartościowymi i czy w ramach usługi znajdują się instrumenty, które nas interesują. Oferty poszczególnych instytucji finansowych mogą się mocno w tym zakresie od siebie różnić, dlatego ważna jest ich weryfikacja.
Zagraniczny rynek długu i akcji nie wiele się różni od polskiego, oczywiście rynek długu jest zdecydowanie największym rynkiem obrotu papierami wartościowymi, ale to zwykle akcje mogą się cieszyć większym zainteresowaniem wśród klientów detalicznych. Tak samo jak na rynku polskim tak i na zagranicznym możemy nabywać, obligacje różnego typu m.in. skarbowe czy też korporacyjne.
ETF-y to dość młody rynek papierów wartościowych, ale zainteresowanie nimi jak i ich liczba nieustannie rośnie. Na polskim rynku wybór tych instrumentów jest mocno ograniczony, natomiast zagranicznych funduszy ETF mamy ogromy wybór, a te mogą się różnić przez inne polityki inwestycyjne. Mogą być notowane w różnych walutach, na wielu giełdach i być typu akumulacyjnego lub dystrybucyjnego. Wszystkich szczegółów dotyczących funduszy możemy dowiedzieć się z kluczowych informacji dla inwestora (KIID/KID). Jedną z wielu zalet funduszy ET jest to, że inwestując w określony produkt powierzamy środki profesjonalistom i to oni mają za zadanie odpowiednio alokować wpłacane środki do funduszu zgodnie z jego polityką inwestycyjną. Równie istotne jest to, że są to fundusze zwykle pasywne i mają bardzo niskie opłaty za zarządzanie.
Prócz powyższych klas aktywów mamy też możliwość inwestowania w zagraniczne instrumenty przez inne instrumenty finansowe jak np. certyfikaty inwestycyjne, które są dla przykładu notowane na rynku polskim. Jednak inwestowanie w tego typu instrumenty jest ograniczone ze względu na wybór jak i obarczone dodatkowymi warunkami emisji, więc nie jest to równoważne z nabyciem konkretnej akcji spółki zagranicznej.
Samodzielnie możemy również inwestować alokując nasze środki w zagraniczne aktywa poprzez otwarte fundusze inwestycyjne będące przedmiotem dystrybucji w Polsce. Atutem tego typu inwestycji tak jak i ETF-ów jest to, że to powierzamy nasze środki zarządzającym, więc nie poświęcamy zbyt dużo czasu na analizy, ale z drugiej strony dodatkowo za to płacimy i zwykle więcej niż w przypadku funduszy typu ETF. Oferta funduszy tego typu jest szeroka i możemy wybierać z funduszy o różnych strategiach, walutach, a również i zabezpieczonych (hedged) do złotego.
Jest wiele plusów związanych z inwestowaniem naszych środków w aktywa zagraniczne, wśród nich możemy wyróżnić takie jak:
Zwykło się mawiać, że gdy w USA inwestorzy kichną to w Europie mają katar. Rynek amerykański jest największym rynkiem kapitałowym, który wyznacza trendy globalne i zazwyczaj jest tak, że to rynek amerykański jest postrzegany jako ten najbezpieczniejszy. Oczywiście nie jest tak zawsze, ale generalnie inwestowanie w krajach rozwiniętych jest mniej ryzykowne niż alokowanie swych oszczędności w krajach wschodzących, do których wciąż Polska według MSCI należy. Dzieje się tak ponieważ inwestorzy zwłaszcza Ci instytucjonalni w przypadku ucieczki od ryzyka uciekają w bezpieczniejsze aktywa, a kraje emergin markets są postrzegane jako bardziej ryzykowne, co oczywiście jest w pełni uzasadnione.
Czy zatem możemy z czystym sumieniem powiedzieć, że inwestowanie w aktywa zagraniczne jest lepsze? To zależy. Zależy przede wszystkim od naszej strategii inwestycyjnej, czyli m.in. okresu inwestycji, potrzeb, celów, awersji do ryzyka. Już wcześniej wyjaśniłem, iż dywersyfikacja jest konieczna przy budowie portfela inwestycyjnego, tak więc nabywanie instrumentów z giełd zagranicznych nie może być w tym wypadku decyzją złą. A jak to się ma do rzeczywistości?
Wystarczy spojrzeć na wykres indeksu WIG20 w porównaniu do S&P500 w horyzoncie 20 lat.
Źródło: https://stooq.pl/q/?s=wig20&d=20220823&c=20y&t=l&a=lg&r=^spx
W pierwszej dekadzie tego wieku widzimy, iż WIG20 był zdecydowanie mocniejszy na tle indeksu amerykańskiego. Na przykładzie tego pierwszego etapu widzimy zdecydowanie większą zmienność na polskim rynku, czyli gdy jest hossa rośniemy mocniej, jak jest bessa spadamy mocniej. Taka tendencja zachowania obu rynków utrzymywała się jeszcze przez jakiś czas poprzedniej dekady. Co zatem się wydarzyło, że nagle polski rynek zaczął ‘tracić’ względem S&P500. Wpływ pewnie miało kilka czynników, ale wydaje się, że jednym z ważniejszych był demontaż OFE. 2014 rok przyniósł zmiany w polskim systemie emerytalnym, który doprowadził do sytuacji, w której duża część popytu na rynek akcji pochodzących od funduszy zarządzającymi OFE niemal znikła. Można powiedzieć, że już od dłuższego czasu mierzymy się z większymi bądź mniejszymi problemami indeksu WIG20, którego skład w dużej mierze opiera się na spółkach skarbu państwa, co za tym idzie ich zachowanie jest też uzależnione od działań politycznych, a to zwykle też jest dodatkowym ryzykiem, na którzy inwestorzy zwracają uwagę.
Czy zatem WIG obrazujący kondycję szerokiego rynku, czyli wszystkich spółek na tym tle prezentuje się lepiej?
Źródło: https://stooq.pl/q/?s=wig&d=20220823&r=^spx
Tutaj już obraz jest nieco mniej negatywny, ale tylko iluzorycznie. Indeks WIG jest indeksem typu dochodowego, więc w swoich cenach ujmuje wypłacone dywidendy, S&P500 tak jak WIG20 jest indeksem typu cenowego, tak więc gdyby wziąć pod uwagę dywidendy to wynik S&P500 na tle WIG wypadałby bardziej okazale.
Zobaczmy jeszcze jak wygląda nasz rynek na tle zachodniego sąsiada i jego głównego indeksu giełdy niemieckiej, czyli indeksu DAX, który również jak WIG jest typu dochodowego.
Źródło: https://stooq.pl/q/?s=wig&d=20220823&c=20y&t=l&a=lg&b=1&r=^dax
Tutaj już nieco lepiej wygląda nasz rynek w dłuższym horyzoncie, ale też widać iż w ostatnich latach nasz indeks już nie był widocznie silniejszy jak w poprzednich dekadach. Warto też zaznaczyć, że DAX to indeks tylko 40 największych spółek, więc też może nie dawać idealnego obrazu.
Powyższe wykresy pokazują zachowanie indeksów w okresie ostatnich 20 lat, gdybyśmy chcieli spojrzeć na porównanie ostatniej dekady wyglądało to by zdecydowanie gorzej dla naszego rynku.
To w jaki sposób i w jakie klasy aktywa zagraniczne zdecydujemy się inwestować jest mocno indywidualną sprawą.
Dla osoby nie mającej zbyt dużej ilości czasu i słabo poruszającej się w inwestycjach pewnie najlepszym wyborem będą otwarte fundusze inwestycyjne. Ich opłata za zarządzanie zwykle jest trochę większa niż w przypadku ETF-ów, ale jest je nieco łatwiej nabyć, w razie umorzenia z zyskiem podatek też jest odprowadzany za nas, także z perspektywy laika są to produkty najprostsze. Co może być również wielką zaletą dla tego typu produktów, to jeśli boimy się inwestowania w innych walutach to w ramach funduszy otwartych możemy nabywać jednostki uczestnictwa w polskiej walucie, a część z funduszy jest hedgowana, czyli dodatkowo zabezpieczona przez ryzykiem walutowym.
ETF-y to produkty nieco bardziej skomplikowane, aby je nabyć musimy złożyć zlecenie maklerskie definiując kilka określonych parametrów, fundusze te mają kilka typów, nie zawsze do końca po samej nazwie jest jasne w co dokładnie inwestują, więc przed nabyciem zawsze powinniśmy dobrze zapoznać się z informacjami o produkcie. Oczywiście ten punkt również tyczy się funduszy otwartych, ale z perspektywy laika poruszanie się po rynku ETF-ów może być trudniejsze. Fundusze ETF mają za to inne duże zalety, jak choćby opłatę za zarządzanie, która jest stosunkowo niska. Te produkty powinny stanowić istotny element każdego długoterminowego portfela inwestycyjnego, z uwagi na to iż zwykle pasywne fundusze w dłuższej perspektywie wygrywają z funduszami aktywnie zarządzanymi. Wystarczy spojrzeć na poniższą statystykę, która obrazuje ile procent funduszy o dużej kapitalizacji zachowywało się gorzej niż indeks S&P500 przez ostatnie 10 lat.
Źródło: https://www.spglobal.com/spdji/en/research-insights/spiva/#us
Jak widać tylko niecałe 17% funduszy wygenerowało lepszy wynik niż indeks, co jasno pokazuje że w długim terminie nawet profesjonalistom jest ciężko ten rynek pobić. W związku z tym fundusze pasywne, które wynikami są zbliżone do indeksów dają nam poważne argumenty stojące za ich wyborem. Niestety na polskiej giełdzie nie mamy zbyt wielu ETF-ów, ale jeśli już się na nie zdecydujemy to zaletą takiej inwestycji jest to, że nabywamy je w polskim złotym. W przypadku ETF-ów notowanych na rynkach zagranicznych ich oferta jest znacznie lepsza, ale musimy się tutaj liczyć z ryzykiem walutowym. ETF-y mimo wad posiadają więcej zalet i powinny być idealnym instrumentem do portfeli długoterminowych, np. jako zabezpieczenie emerytalne, będą też dobrym produktem dla osób nie mających zbyt dużo czasu na analizy i bieżące monitorowanie rynku.
Tak jak w przypadku nabywania zagranicznych ETF-ów tak samodzielne inwestowanie w akcje czy też obligacje emitentów będzie obarczone ryzykiem walutowym i do tego zdecydowanie wymaga od nas posiadania większej wiedzy i jest bardziej pracochłonne, a przynajmniej powinno być jeśli chcemy osiągać przyzwoite stopy zwrotu w długim terminie. Oczywiście inwestując w ten sposób jesteśmy bardziej kowalami własnego losu, możemy dynamicznie zmieniać skład portfela, a mając dostęp do szerokiego wyboru papierów wartościowych możemy bez ograniczeń inwestować w niemal każdy region geograficzny i branżę, tym samym powiększając możliwości. Trudnością względem inwestowania na polskim rynku może być kwestia znalezienia odpowiednich informacji o danym emitencie. W przypadku polskiego rynku mamy systemy EBI oraz ESPI, w których to spółki notowane muszą brać udział i za pomocą tych kanałów muszą komunikować rynek o wszystkich istotnych informacjach. W przypadku zagranicznych emitentów sprawa nie jest tak prosta, bo co kraj to obyczaj. Jeśli jednak poświęcimy temu trochę czasu to znajdziemy kilka wartościowych serwisów internetowych, które powinny być wystarczające w celu zapewnienia źródła odpowiednich informacji, a również zawsze możemy wejść na stronę danej spółki i śledzić tam informacje publikowane dla inwestorów.
Obecnie dostęp do rynków zagranicznych jest wiele prostszy niż kilka lat temu, koszty w tym względzie uległy również znacznej poprawie (sprawdź naszą ofertę WealthSeed). W związku z tym wydaje się, że polscy inwestorzy powinni zwiększać udział zagranicznych instrumentów w swoich portfelach, a przynajmniej taki kierunek wydaje się być logicznym, choćby w celu dywersyfikacji ryzyka. Ostatnie lata dla polskiego rynku nie należą do łatwych, rozbiórka OFE, afera Getback, słabe zainteresowanie polityczne w kierunku rozwoju rynku kapitałowego i brak nacisku na edukację powoduje, iż polska giełda nie rozwija się tak jak pewnie by oczekiwali tego długoterminowi uczestnicy rynku. Z drugiej strony inwestowanie zagranicą też może dla niektórych stanowić bariery nie do przejścia, ale by osiągać sukcesy w życiu często musimy przełamywać nasze granice. Tak samo jest w inwestycjach i by uzyskiwać satysfakcjonujące nas na tym polu wyniki musimy być otwarci na świat i na nowe możliwości.
Zdobądź dostęp do bezpłatnej wiedzy i poznaj sposoby na zbudowanie strategii inwestycyjnej od podstaw.
Pobierz za darmo e-booka „Inwestowanie dla początkujących”.
Podaj adres e-mail, na który otrzymasz Przewodnik “Inwestowanie dla początkujących” oraz regularnie dużo ciekawych materiałów dotyczących inwestowania.
Co 1-2 tygodnie nowe, przystępne treści, które poszerzą Twoje horyzonty inwestycyjne. Całkowicie za darmo!
Inwestuj w 550+ ETF-ów za darmo odnosi się do całkowitego kosztu realizacji zlecenia o wartości powyżej 750 EUR dla klienta po uwzględnieniu 1) premii wypłacanych klientowi przez partnerów WealthSeed oraz 2) opłat należnych WealthSeed. Opłata za przechowywanie zagranicznych papierów wartościowych pobierana od wartości papierów wartościowych klienta, nie ma zastosowania przy wartości aktywów do 100 000 EUR na koniec kwartału.
to jeden z rodzaju obligacji emitowanych przez rząd Stanów Zjednoczonych.
Tego rodzaju obligacje mogą być emitowane z różnymi terminami wygaśnięcia a ich cena nominalna jest indeksowana poziomem inflacji, tym samym TIPSy zabezpieczają przed spadkiem realnej wartości pieniądza.
Poprzez automatyczne podnoszenie ich ceny nominalnej o poziom wzrostu inflacji mamy pewność, że otrzymamy nie mniej niż zainwestowaną kwotę powiększoną o wzrost inflacji w okresie naszej inwestycji.
to spółki lub fundusze, których modelem biznesowym jest wynajem nieruchomości . REIT-y mogą być publicznie notowane na giełdzie. Inwestując w REIT, jak inwestor posiadamy pośrednio udziały w nieruchomościach będących własnością spółki.
(o wysokiej rentowności, zwane również obligacjami śmieciowymi)
to obligacje, które przynoszą wyższe oprocentowanie, ponieważ mają niższe ratingi kredytowe niż obligacje o ratingu inwestycyjnym. Obligacje tego typu są bardziej podatne na niewypłacalność, więc muszą płacić wyższą stopę zwrotu niż obligacje o ratingu inwestycyjnym, aby zrekompensować inwestorom potencjalne ryzyko.
Inwestuj w światowe akcje**
za darmo odnosi się do całkowitego kosztu realizacji zlecenia o wartości powyżej 750 EUR dla klienta po uwzględnieniu 1) premii wypłacanych klientowi przez partnerów WealthSeed oraz 2) opłat należnych WealthSeed.
Opłata za przechowywanie zagranicznych papierów wartościowych pobierana od wartości papierów wartościowych klienta, nie ma zastosowania przy wartości aktywów do 100 000 EUR na koniec kwartału.