
Twoje inwestycje
i finanse
w jednej aplikacji
i finanse
w jednej aplikacji
ETF to największa innowacja ostatnich lat w świecie Inwestycji. Teraz rejestrując konto dostajesz od nas w prezencie ETF o wartości do 500 zł! A potem decydujesz, co z nim dalej zrobisz.
Zacznij inwestować i odbierz ETF o wartości do 500 zł w prezencie.
Czy warto słuchać rad wszelkiej maści guru inwestycyjnych, na których możesz trafić szukając treści edukacyjnych? Odpowiem ulubionym stwierdzeniem wszystkich ekonomistów – to zależy. Jeżeli wiesz, że ktoś wykonuje jakąś rzecz lepiej od Ciebie, albo swoim doświadczeniem w danej dziedzinie bije cię na głowę, to naturalną rzeczą jest to, że będziesz chciał usłyszeć jak najwięcej porad i wskazówek od takiej osoby. Jeżeli widzisz, że ktoś zarobił ogromne pieniądze i dzieli się historiami o swoich poczynaniach oraz wskazówkami jak osiągać nadzwyczajne wyniki, to trudno jest przejść obok takich rad obojętnie. Czy wiesz jak rozpoznawać prawdziwe autorytety w świecie inwestycji i nie dać się nabrać?
Przeglądając portale internetowe lub czytając książki o inwestowaniu zapewne mogłeś natrafić na takie nazwiska jak Benjamin Graham, Warren Buffet, Bernard Baruch, Jesse Livermore czy Carl Icahn. Wszyscy z nich traktowani są jako legendy świata inwestycji. Ich historie opowiedziane są w wielu książkach, często napisanych przez nich samych. Można także znaleźć sporo filmów biograficznych opisujące sylwetki tych inwestorów. Czy można ich nazwać „guru inwestycji”? Z całą pewnością tak, ponieważ cały czas ludzie próbują naśladować ich ruchy, śledzą każdą poczynioną przez nich inwestycję, czytają każdy wywiad jaki został upubliczniony. Co więcej, mnóstwo sentencji opublikowanych przez tych inwestorów weszło do kanonu znanych powiedzeń giełdowych. Co łączy tych wszystkich wielkich inwestorów, oprócz ogromnych majątków oraz już dość odległych czasów aktywności większości z nich? Przede wszystkim to, że żaden z nich nie starał się dotrzeć do szerokiej publiki oferując im sekrety skutecznego inwestowania lub inne mistyczne techniki zarabiania na rynku. Każdy z nich po prostu wykonywał swoją pracę chcąc zarobić inwestując pieniądze. Wszelkie książki lub porady nie były nastawione na czerpanie z nich głównego zysku, a większość z nich to raczej opowieści biograficzne lub opisy używanych technik, koncentrujące się w dużej mierze na ogólnikach. Każdy z wymienionych inwestorów i spekulantów podkreślał wagę wykonanej samodzielnie pracy jaką trzeba włożyć, aby osiągnąć to co oni. Mniej też można znaleźć wypowiedzi na dużych medialnych wydarzeniach, nie mówiąc już o płatnych materiałach szkoleniowych lub sygnałach wejścia i wyjścia z rynku. Ci guru inwestycyjni, najzwyczajniej w świecie nie mają interesu w tym, aby tobie doradzać. Często ich celem jest zwyczajnie ochrona przed nierozważnym podejściem do rynków finansowych.
Czy należy wnioskować zatem, że guru inwestycyjnym może być ktoś kto wiele osiągnął, ale jego lata świetności są już raczej przeszłością? Niekoniecznie, lecz pojawia się tu pewien problem. Jak ich rozpoznać?
Popularność Internetu i social mediów sprawia, że znaczna część z nas czerpie swoją wiedzę właśnie z tych źródeł, niekiedy bezkrytycznie podchodząc do przeczytanych informacji. Takie podejście jest idealną pożywką nie tylko do szerzenia fake news’ów, ale też do mało etycznej próby czerpania zysku z początkujących inwestorów i spekulantów. Przeglądając Instagram’a czy Facebook’a, na pewno natknąłeś się na zdjęcia ludzi w super samochodach, najczęściej gdzieś przy plaży. Taki guru inwestycyjny zazwyczaj trzyma w ręku telefon z otwartym wykresem giełdowym i prezentacją niesamowitego zysku, wygenerowanego tylko w jeden dzień. Obok tych zdjęć zapewne znajdziesz zaproszenie do założenia rachunku maklerskiego i obejrzenia jego materiałów szkoleniowych. Okazuje się jednak, że materiały szkoleniowe są płatne (i to niemało, ale przecież skoro zaraz będziesz milionerem to stać Cię!). Po zakupie kursu wygląda na to, że jego wartość merytoryczna ogranicza się do zaprezentowania ci podstawowych mechanizmów rynku oraz tego, że aby zarabiać trzeba kupować i sprzedawać wedle sygnałów, które daje jakiś nikomu nieznany inwestor. Po przejściu takiego kursu, często okazuje się, że jednak rynek wygląda trochę inaczej niż na szkoleniu, więc ów guru oferuje ci płatne sygnały wejścia i wyjścia z rynku, które będzie ci wysyłać i które zagwarantują niesamowite zyski bez wychodzenia z domu. Finalnie okazuje się, że wyniki prezentowane przez tego guru to był zrzut ekranu z rachunku demo, który nie jest zasilony prawdziwymi pieniędzmi, a jedyny zysk jaki generuje, to właśnie ze sprzedaży szkoleń. Przedstawiony powyżej przykład jest oczywiście przerysowany, ale niestety często prawdziwy. Nie twierdzę, że każde szkolenie jakie znajdziesz jest bezwartościowe, ale zdecydowanie powinna zapalić ci się czerwona lampka, jeżeli inwestor lub spekulant, którego śledzisz zacznie oferować płatne szkolenia. Dlaczego? Skoro szkoleniowiec lub influencer chce sprzedać ci szkolenie, to może oznaczać, że na rynku nie zarabia wystarczająco lub nawet wcale. Jeżeli widzisz pliki banknotów pod palmami na zdjęciach influencera, który twierdzi, że zarobił je na giełdzie, należy się zastanowić po co miałby on tracić czas na szkolenie Ciebie, kiedy mógłby ten sam czas poświęcić na zarabianie na rynku. Pamiętaj, że większość materiałów o podstawowych mechanizmach rynku jest po prostu darmowa i łatwo dostępna w Internecie. To jak działa giełda, kto jest jej uczestnikiem, jak działają zlecenia maklerskie, to wszystko jest w miarę powszechnie dostępną wiedzą i nie warto inwestować w płatne szkolenia, z których nie wyniesiesz więcej niż po przeczytaniu kilku książek oraz dokonaniu kilku inwestycji samemu. Według mnie, od uczenia się od influencerów i szkoleniowców zdecydowanie lepiej uczyć się marketingu, natomiast w kwestii inwestycji, kierować się poradami sprawdzonych autorytetów i specjalistów.
Zarabianie na rynku i budowanie majątku nie jest jedynie domeną poprzednich pokoleń. Obecnie również możemy znaleźć nazwiska budzące niemałe emocje na rynku finansowym. Zazwyczaj nie jest to ten sam kaliber popularności co np. Jesse Livermore w swoich czasach, ale nawet na polskim rynku jesteśmy w stanie znaleźć spekulantów będących na pierwszych stronach popularnych serwisów internetowych. Często mają oni swoje grupy wyznawców śledzących każdy ruch inwestora lub spekulanta, a oni sami nie stronią od pokazywania swoich ruchów. To co łączy takich guru z tymi z poprzednich epok, to przede wszystkim zarabianie na rynku, a nie na szkoleniach.
Zdobądź dostęp do bezpłatnej wiedzy i poznaj sposoby na zbudowanie strategii inwestycyjnej od podstaw.
Pobierz za darmo e-booka „Inwestowanie dla początkujących”.
Podaj adres e-mail, na który otrzymasz Przewodnik “Inwestowanie dla początkujących” oraz regularnie dużo ciekawych materiałów dotyczących inwestowania.
Co 1-2 tygodnie nowe, przystępne treści, które poszerzą Twoje horyzonty inwestycyjne. Całkowicie za darmo!
Inwestuj w 550+ ETF-ów za darmo odnosi się do całkowitego kosztu realizacji zlecenia o wartości powyżej 750 EUR dla klienta po uwzględnieniu 1) premii wypłacanych klientowi przez partnerów WealthSeed oraz 2) opłat należnych WealthSeed. Opłata za przechowywanie zagranicznych papierów wartościowych pobierana od wartości papierów wartościowych klienta, nie ma zastosowania przy wartości aktywów do 100 000 EUR na koniec kwartału.
to jeden z rodzaju obligacji emitowanych przez rząd Stanów Zjednoczonych.
Tego rodzaju obligacje mogą być emitowane z różnymi terminami wygaśnięcia a ich cena nominalna jest indeksowana poziomem inflacji, tym samym TIPSy zabezpieczają przed spadkiem realnej wartości pieniądza.
Poprzez automatyczne podnoszenie ich ceny nominalnej o poziom wzrostu inflacji mamy pewność, że otrzymamy nie mniej niż zainwestowaną kwotę powiększoną o wzrost inflacji w okresie naszej inwestycji.
to spółki lub fundusze, których modelem biznesowym jest wynajem nieruchomości . REIT-y mogą być publicznie notowane na giełdzie. Inwestując w REIT, jak inwestor posiadamy pośrednio udziały w nieruchomościach będących własnością spółki.
(o wysokiej rentowności, zwane również obligacjami śmieciowymi)
to obligacje, które przynoszą wyższe oprocentowanie, ponieważ mają niższe ratingi kredytowe niż obligacje o ratingu inwestycyjnym. Obligacje tego typu są bardziej podatne na niewypłacalność, więc muszą płacić wyższą stopę zwrotu niż obligacje o ratingu inwestycyjnym, aby zrekompensować inwestorom potencjalne ryzyko.
Inwestuj w światowe akcje**
za darmo odnosi się do całkowitego kosztu realizacji zlecenia o wartości powyżej 750 EUR dla klienta po uwzględnieniu 1) premii wypłacanych klientowi przez partnerów WealthSeed oraz 2) opłat należnych WealthSeed.
Opłata za przechowywanie zagranicznych papierów wartościowych pobierana od wartości papierów wartościowych klienta, nie ma zastosowania przy wartości aktywów do 100 000 EUR na koniec kwartału.